Weekendowy wyjazd rowerowy na Minorkę
Środa wieczorem, port w Barcelonie. Jesteśmy gotowi na dziesięciogodzinną podróż promem. Po zostawieniu rowerów, próbujemy wygodnie się ułożyć w fotelach i złapać trochę snu. Przed nami cztery dni na Minorce. Według prognozy pogody będą one bardzo wietrzne, pochmurne i deszczowe.
To nasza druga wizyta na Minorce. Mieliśmy okazję odwiedzić tę wyspę w trakcie roku spędzonego na Moonshine. Była to krótka, zaledwie kilkugodzinna wizyta, i pozostawiła niedosyt.
Planowanie trasy rozpocząłem od szukania informacji w internecie, przeglądania Komoot i Google Maps. Spodziewałem się, że znajdę mnóstwo informacji o dostępnych trasach drogowych / gravelowych. Na leżącą nieopodal Majorkę przyjeżdżają kolarze szosowi z całej Europy; jest to jedno z najpopularniejszych miejsc na rowerowej mapie świata. Tym bardziej zdziwił mnie brak szerszych opisów Minorki (nie licząc opisów popularnej trasy MTB dookoła wyspy).
Po krótkich poszukiwaniach zacząłem rozumieć. Skrajne punkty Minorki: Mahón na wschodzie i Ciutadella na zachodzie połączone są główną drogą (Me-1). Pozostałe drogi w większości zaczynają się na Me-1 lub w jednym z dwóch największych miast i kończą na wybrzeżu. Przejazd z jednego nadmorskiego miasteczka do innego oznacza zazwyczaj dojazd do Me-1 i zjazd na kolejną lokalną drogę. Przy odrobinie wysiłku, kilku godzinach w Komoot i korzystając z posiadania szerszych opon, udało się wyznaczyć ciekawe trasy na każdy dzień.
Dzień 1
Nasz prom dopływa do Mahón po 10. Zostawiamy sakwy w hotelu i ruszamy w trasę. Przed nami 85 kilometrów jazdy i 800 metrów w górę po północnej części wyspy. Już pierwsze kilometry potwierdzają prognozę pogody: jest bardzo wietrznie, w porywach do 60 km/h. Poza Mahón zobaczymy Cabo de Cavalleria, plażę Binimella i miasteczko Es Macaret. Z bliska obejrzymy El Toro, najwyższy punkt wyspy. Wyjazd na wierzchołek zostawimy sobie na następny raz.
Dzień 2
Spanie na promie, przejechane poprzedniego dnia kilometry i porywisty wiatr zmuszają nas do zmiany planów. Postanawiamy odpocząć i zwiedzić Mahón. Niczego nie żałujemy, zdecydowanie warto poświęcić dzień na spacer po mieście.
Dzień 3
Wypoczęci, pełni lokalnego jedzenia i nieco zaniepokojeni prognozą pogody (i czarnymi chmurami) ruszamy w trasę na zachód wyspy. Dzisiaj czeka nas 60 km i 550 metrów w górę. Naszym celem jest Ciutadella, gdzie spędzimy następne dwie noce. Trasa zaplanowana jest z myślą o unikaniu Me-1 przez jak najdłuższy czas. Po drodze odwiedzamy Alaior, Es Migjorn Gran (pozytywne zaskoczenie!), Ferreries i w końcu Ciutadellę.
Dzień 4
Ostatni dzień na Minorce i ostatnia trasa. Dzisiaj jedziemy do Cala Macarella, która została nam polecona jako jedna z najpiękniejszych plaż na Minorce. 45 km i 400 metrów podjazdów, jednak wiatr nie odpuszcza do samego końca.