Jesień w belgijskich Ardenach
W zeszłym tygodniu wybraliśmy się z Jolą na spontaniczną wycieczkę na południe Belgii, w Ardeny. Mieliśmy nadzieję zobaczyć piękną jesień w górach. Zaraz po pracy odebraliśmy samochód z wypożyczalni i już po kilku godzinach jazdy byliśmy w Bouillon.
Nasz plan był prosty: sobotę postanowiliśmy poświęcić na całodzienny hiking, a niedzielę na zwiedzanie okolicy. Bouillon leży w zakolu rzeki Semois. Mimo iż okoliczne pagórki nie są wysokie - zazwyczaj nie sięgają nawet 400 metrów n.p.m., to dzięki obecności rzeki można wybrać szlaki ze sporą liczbą podejść.
Jednym z najbardziej rozpoznawalnych miejsc w okolicy jest punkt widokowy na Grób Olbrzyma (fr. Le Tombeau du Géant). To leżący w zakolu rzeki pagórek, na którym znajduje się formacja z drzew przypominająca krzyż (tak twierdzą źródła w Internecie, moim zdaniem ciężko dopatrzyć się w tym kształcie krzyża).
Plan na niedzielę rano był zdecydowanie luźniejszy. Na wschód słońca postanowiłem pojechać w okolice Grobowca Olbrzyma, jednak mgła znajdowała się na tyle wysoko, że skutecznie blokowała wszelkie widoki. Wobec tego pojeździłem po okolicy samochodem, starając się wykorzystać ciekawe warunki fotograficzne.